Niemiecka prasa: Niemcy są dla Tuska odstraszającym przykładem
Donald Tusk podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej zapowiedział rządową strategię migracyjną. Premier przedstawił pierwsze założenia tego projektu. Jednym z jego elementów będzie czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu. – Będę w Europie domagał się prawa do uznania tej decyzji – oświadczył szef rządu. – Jeśli do Polski chce ktoś przyjechać, musi akceptować polskie standardy, obyczajowość. Musi chcieć się integrować – powiedział.
W niedzielnym wpisie w mediach społecznościowych Tusk podkreślił, że trwa wojna hybrydowa, podczas której prawo do azylu jest stosowane jako narzędzie przez wrogie Europie, w tym Polsce, reżimy. "Czasowe zawieszenie wniosków azylowych wprowadzono w maju w Finlandii. Jest odpowiedzią na wojnę hybrydową wypowiedzianą całej Unii (w tym przede wszystkim Polsce) przez reżimy w Moskwie i Mińsku polegającej na organizowaniu masowych przerzutów ludzi przez nasze granice. Prawo do azylu jest w tej wojnie instrumentalnie wykorzystywane i nie ma nic wspólnego z prawami człowieka. Kontrola granic i bezpieczeństwo terytorialne Polski jest i będzie naszym priorytetem. Nasze decyzje i działania będą temu bezwzględnie podporządkowane" – oznajmił premier.
Niemcy "odstraszającym przykładem"
Kiedy Donald Tusk przejął władzę w Polsce, Berlin zaczął mieć nadzieję na zmianę nastrojów w stosunkach polsko-niemieckich – zauważył dziennik "Die Welt". "Jednak Tusk coraz częściej okazuje się krytykiem Berlina: czy to w kwestii zbrojeń, polityki energetycznej czy migracji. Niemcy są dla niego ostatecznym przykładem polityki migracyjnej, która wymknęła się spod kontroli. Lubi zapewniać o tym swoich zwolenników, tak jak zrobił to niedawno podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej" – czytamy.
Gazeta podkreśliła, że Niemcy są dla Tuska "odstraszającym przykładem", zwłaszcza jeśli chodzi o politykę azylową. "Co więcej, zapowiedź Tuska należy rozumieć jako reakcję na niemieckie kontrole graniczne i ewentualne zawracanie imigrantów zgodnie z regulacjami dublińskimi" – dodano.